Dyrektor generalny Microsoft, Satya Nadella, potwierdził, że firma jest zainteresowana kupnem TikToka. CEO rozmawiał już o tym z Donaldem Trumpem, któremu niewątpliwie byłoby to na rękę. Prezydent 31 lipca zapowiedział bowiem, że zamierza całkowicie zablokować TikTok na terenie USA.
Sprawdź też: Hakerzy Anonymous ostrzegają: Usuńcie TikToka
Microsoft zainteresowany chińską aplikacją
Sytuacja w sprawie TikToka zmienia się dynamicznie. 31 lipca Donald Trump ogłosił, że zamierza zablokować aplikację na terenie Stanów Zjednoczonych. Było to do przewidzenia, bo napięcie między USA a Chinami ciągle rosło. Wcześniej z TikToka nie mogli korzystać np. amerykańscy żołnierze.
Tymczasem już dzień później sytuacja znowu się zmieniła. W sieci pojawiały się bowiem informacje o tym, jakoby Microsoft był zainteresowany kupnem chińskiej aplikacji, a konkretniej jej części. Amerykański gigant miałby posiadać jedynie fragment danych i w ten sposób zajmować się ochroną użytkowników na terenie USA.
Dobę później Microsoft potwierdził te informacje na swoim blogu. Firma wyjaśniła, że prowadzi na ten temat dyskusje wraz z Donaldem Trumpem. Wszystko ma być jasne do 15 sierpnia.
To może być duża strata
USA na wykupieniu części TikToka z pewnością zyska, jednak ByteDance, na pewno nie podziela tego entuzjazmu. Właścicieli aplikacji postawiono pod ścianą, bo jeśli ta będzie zablokowana w USA, straci nawet ok. 40% użytkowników i 70% inwestorów. Z drugiej zaś strony współpraca z Microsoft może być ryzykowna. Prawdopodobnie zdaje sobie z tego sprawę także amerykański gigant. Z powodu zaangażowania polityków potencjalne zyski mogą się zamienić w straty.