Sieć sklepów Dino odnotowała dwucyfrowy wzrost wyników rok do roku. Skonsolidowany zysk netto w pierwszym kwartale 2020 roku wyniósł aż 103 mln zł, a zakładano, że będzie to ok. 89 mln zł. Analitycy komentują tę sytuację i oceniają, czy rozwój sieci dalej będzie tak dynamiczny.
Sprawdź też: Dino krytykowane przez związki zawodowe
Dino rośnie w dwucyfrowym tempie
Spółka Dino złożyła raport, z którego wynika, że jej zyski rosną w dwucyfrowym tempie. Tylko w pierwszym kwartale tego roku skonsolidowany zysk netto wyniósł 103,9 mln zł. Dla porównania – w zeszłym roku w tym czasie zysk wynosił “jedynie” 67 mln zł. Wynik jest bardzo dobry. Niewątpliwie nie spodziewali się go nawet analitycy PAP, bo konsensus zakładał, że sieć będzie mieć 87,8 mln zysku netto.
W reakcji na tę informację i polepszającą się sytuację gospodarczą cena Dino Polska na giełdzie wzrosła o 10 proc. Teraz wynosi 171,2 zł.
Komentarze analityków
Zdanie analityków na temat sieci Dino przytacza m.in. portalspozywczy.pl. Piotr Bogusz, analityk DM mBanku, stwierdził, że zaskakujące wyniki są powiązane z epidemię koronawirusa. – Wysoki wzrost sprzedaży porównywalnej wynikał z efektu bazy i wyższych zakupów klientów związanych z COVID-19. Dzięki dźwigni operacyjnej wyniki znacząco się poprawiły rdr – ocenił.
Natomiast analitycy BM BNP Paribas podkreślili, że dwucyfrowe tempo wzrostu rdr utrzymuje się. Przypomnieli też, że inwestorzy są teraz bardziej skłonni do do inwestycji. – Chwilowo uspokoiła się sytuacja geopolityczna w relacjach amerykańsko-chińskich, a informacje o postępach w pracach nad szczepionką koronawirusową, płynące z amerykańskiego sektora biotechnologicznego, mogą sprzyjać również optymizmowi inwestorów – stwierdził Szymon Nowak.
Oczywiście prezes zarządu Dino Polska odniósł się do planów marki. zdradził, że liczy na poprawę marży EBITDA i dwucyfrowy wzrost sprzedaży LFL.