PGE nie planuje już rozwijać sieci ładowarek elektrycznych samochodów, a nawet szuka chętnych na ich przejęcie. Co ciekawe, przez tę decyzję firma straci 50 tys. zł uzyskanego wadium na rzecz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Kierowcy dłużej poczekają na nowe stacje.
Sprawdź też: Izera – polskie samochody elektryczne pojawią się na ulicach w 2023 roku
PGE rezygnuje z ładowarek elektryków
Jak ustalił portal WysokieNapiece.pl, PGE i firma 4Mobility rezygnują z ładowarek elektrycznych na autostradach. Skutkiem tej decyzji jest utrata wadium w wysokości 50 tys. zł na rzecz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Kwota ta trafi więc do innej firmy, która zdecyduje się na dzierżawę.
Jak czytamy na portalu, rezygnacja z inwestycji jest jednym z wielu sygnałów świadczących o tym, że Polska Grupa Energetyczna zmienia plany. Wprawdzie wciąż twierdzi, że chce rozwijać elektromobilność, ale fakty zdają się temu przeczyć.
“Chociaż aktualna strategia koncernu wciąż zakłada, ze „wśród nowych rozwiązań technologicznych będących w obszarze zainteresowania Grupy PGE są m.in. magazyny energii, elektromobilność, technologia power to gas, skroplony gaz ziemny – LNG, energetyka rozproszona, inteligentne rozwiązania zintegrowane oraz budowa instalacji zgazowania węgla”, to w praktyce PGE wycofuje się z tych inwestycji. Spółka zamyka projekty rozwojowe i zwalnia odpowiedzialnych za nie ludzi. Część z nich sama ze spółki już odeszła lub właśnie szuka nowej pracy. Cięcia mają ograniczyć koszty jej funkcjonowania” – podsumowano.
Stacje ładowania najprawdopodobniej przejmie Greenway.