Facebook udostępnił nowy raport o dezinformacji. Wynika z niego, że tylko w kwietniu i tylko o COVID-19 oznaczył jako dezinformację 50 milionów wpisów. Dzięki oznaczeniom liczba kliknięć we wpisy z fake newsami zmniejszyła się drastycznie.
Sprawdź też: Facebook przeznaczył 2 mln dol. na badania nad fake newsami
Facebook walczy z dezinformacją
Pomysł z oznaczaniem wpisów z nieprawdziwymi informacjami nie jest nowy. Serwisy społecznościowe wdrażają go stopniowo, ale do tej pory nie było danych o skuteczności tej metody. Wiadomo, że Twitter dopiero ją testuje. Weryfikacją wpisów na tej platformie mają się zająć moderatorzy i użytkownicy, czyli nie jak w przypadku Facebooka. Na portalu Marka Zuckerberga za moderację treści są odpowiadają moderatorzy i sztuczna inteligencja. Światło na efekty tej metody rzuca raport Facebooka, na który powołuje się telepolis.pl.
Okazuje się, że Facebook walczy skuteczniej z dezinformacją, niż mogłoby się wydawać. Tylko w kwietniu oznaczono 50 mln wpisów jako zawierające fake newsy. Co ważne, liczba ta dotyczy tylko wpisów o koronawirusie. W rzeczywistości fake newsów mogło być znacznie więcej.
Z raportu wynika też, że oznaczenie wpisów jest skuteczne. Liczba wejść w linki zawarte w oznaczonych wpisach zmalała drastycznie.
Facebook przeciw mowie nienawiści
W raporcie znajdują się też informacje na temat działań platformy przeciw mowie nienawiści. Wiadomo choćby, że w ostatnim kwartale 2019 roku oznaczono 1,6 mln treści jako “zorganizowana mowa nienawiści”. Natomiast na początku 2020 roku liczba ta wynosiła już 4,7 mln (dane za pierwszy kwartał). Okazuje się jednak, że wcale nie chodzi o wzrost nienawiści w społeczeństwie. Po prostu algorytm Facebooka się polepszył, bo platforma wykorzystuje do moderacji nie tylko pracowników, ale również sztuczną inteligencję. Dzięki temu wykrywalność kontrowersyjnych treści wzrosła.