Najbogatszy człowiek na świecie, Jeff Bezos, zorganizował zbiórkę dla pracowników swojej firmy Amazon. Fundusz miał pomóc tym, których kryzys z powodu pandemii koronawirusa dotknął najbardziej. Mężczyzna spotkał się z dużą krytyką.
Jeff Bezos zbiera pieniądze
Koronawirus uderzył w światową gospodarkę. Wielu przedsiębiorców boi się o przyszłość swojego biznesu, niektórzy są zmuszeni do zwalniania pracowników (linie lotnicze SAS zwolniły tymczasowo 90% pracowników). Tymczasem Jeff Bezos, szef Amazona, zorganizował zbiórkę na pomoc… dla swoich pracowników. Pieniądze miały trafić do tych osób, które były najbardziej poszkodowane z powodu pandemii.
Mężczyzna spotkał się z dużą krytyką. Internauci zwrócili uwagę na to, że zbiórka organizowana przez najbogatszego człowieka na świecie jest nieetyczna. Wiele osób podkreśliło też, że Amazon jest jedną z nielicznych firm, w którą koronawirus nie uderzył. Wręcz przeciwnie – Amazon notuje wysokie zyski.
Więcej informacji o zbiórce znajdziesz na Amazon Relief Fund.
Zmiany w Amazonie
Podczas gdy Jeff Bezos zachęca do wsparcia zbiórki, Amazon przygotowuje się do zatrudnienia dodatkowych pracowników. Aby sprostać zwiększonemu popytowi, firma postanowiła zatrudnić aż 100 tys. osób. Popyt jest zresztą tak duży, że Amazon musiał wprowadzić nowy system realizacji zamówień. Pierwszeństwo w wysyłce mają środki medyczne, środki czystości i artykuły gospodarstwa domowego. Reszta paczek czeka na wysyłkę dłużej. Opóźnienia mogą trwać nawet miesiąc.