Nielsen podał dane dla kategorii lodów, z których wynika, że koronawirus uderzył i w tę branżę, a konkretnie w jej część. W 2020 r. o 1,9% spadła sprzedaż w kategorii lody impulsywne, do której należą te na patyku i w rożku. Robiąc zakupy na zapasy, częściej sięgaliśmy po opakowania familijne.
Sprawdź też: Grupa Agora nie daje sobie rady z wirusem? W I kwartale straciła 43 mln zł
Lody impulsowe notują spadki
Sweris portalspozywczy.pl informuje, że najnowsze dane Nielsen pokazują spadek w kategorii lody impulsywne, czyli na patyku i w rożku. Ich sprzedaż spadła w 2020 r. o 1,9%. Oznacza to, że wartość sprzedaży zmniejszyła się o 8,7 mln zł w stosunku do 2019 r. W sumie sprzedaż w tej kategorii wyniosła 450 mln zł.
Częściej kupowaliśmy natomiast formaty familijne i multipaki. Lody te odniosły wzrosty na poziomie odpowiednio +11,1% i +69,5%.
Marcin Rogowski, Kierownik Rozwoju Kategorii Lodów marki Wedel, udzielając komentarza w sprawie spadku, odniósł się do pandemii. – Ograniczenia zakupowe i zalecenia o pozostaniu w domach sprawiły, że po słodycze w formatach impulsowych, w tym także lody, sięgaliśmy w ostatnim czasie o wiele rzadziej niż zwykle. Z tych samych względów słodycze – również te w wydaniu mrożonym, wybierano w większych opakowaniach, „na zapas” – wyjaśnił.