Koncern Unilever zapowiedział, że zamierza inwestować w projekty środowiskowe. Największy nacisk położy na ekologiczny transport i produkcję tworzyw sztucznych. Do 2039 roku chce osiągnąć zerową emisję. Do koncernu należą m.in. Dove, Rexona, Cif, Lipton. Firma sprzeda marki, które nie osiągną celów środowiskowych.
Sprawdź też: Unilever rezygnuje z reklam dla dzieci. Chodzi o troskę o ich zdrowie
Unilever tworzy “Fundusz klimatyczno-przyrodniczy”
Koncern zapowiedział, że w ciągu najbliższej dekady skupi się na osiągnięciu śmiałych celów środowiskowych. Śmiałych, bo firma zapowiedziała, że do 2039 r. osiągnie zerową emisję netto wszystkich swoich produktów. Jak podaje “The Guardian”, w tym celu stworzyła “Fundusz klimatyczno-przyrodniczy” o wartości 1 mld euro.
Środki z funduszu będą przeznaczone na finansowanie projektów renowacji krajobrazu i ograniczenia emisji. Firma chce też zoptymalizować zużycie zasobów wodnych. Konieczna jest redukcja plastikowych śmieci, które wytwarza koncern, ale nie tylko. Aby osiągnąć wyznaczone cele, należy zmienić sposób pozyskania materiałów na produkty, rodzaj produkcji i formę transportu.
Szef koncernu Unilever, Alan Jope, podkreślił, że kryzys klimatyczny stanowi zagrożenie dla wszystkich. Nowe cele podjęto natomiast ze względu na “skalę i pilność” tego kryzysu.
Dodatkowo firma zapowiedziała, że sprzeda te marki, które nie będą osiągać wyznaczonych celów środowiskowych. Oznacza to, że z rynku mogą zniknąć produkty, które będą nieekologiczne mimo planów koncernu w zakresie zrównoważonego rozwoju.