NBP ogłosił, że w bankomatach pojawią się banknoty 500 zł. Eksperci uważają, że to najlepszy dowód na to, jak szybko rośnie inflacja. Podkreślają też, że obecny poziom inflacji jest zaskakujący, bo podczas kryzysu zwykle mamy do czynienia ze zjawiskiem deflacji.
Sprawdź też: Dla tych województw inflacja nie miała litości
Banknoty 500 zł trafią do bankomatów
NBP ogłosił, że banknoty o nominale 500 zł trafią do bankomatów po raz pierwszy. Zdaniem specjalistów oznacza to, że inflacja rośnie szybko, a bank centralny chciałby, żebyśmy chętniej używali większych nominałów zamiast tych, których “nie nadąża drukować”.
Sytuacja wydaje się niepokojąca, bo doszło do niecodziennego zjawiska. Wyniki inflacji za czerwiec zaskoczyły nawet ekonomistów. Wstępny odczyt inflacji wynosi bowiem 3,3 proc. Tymczasem podczas kryzysu ceny powinny spadać, czyli powinno dojść do zjawiska deflacji.
NBK dodrukowuje pieniądze
Alarmujący wydaje się też fakt, że od 19 marca NBP dodrukował ok. 100 mld zł. Pieniądze te pozyskał ze skupionych obligacji skarbowych za 50,8 mld zł oraz obligacji PFR i BGK za 45,4 mld zł. Przypada to na czas kryzysu gospodarczej, co oznacza, że mimo mniejszej produkcji gospodarki paradoksalnie pieniędzy pojawiło się więcej. To kolejny sygnał świadczący o inflacji. Podaż pieniądza od 2019 r. wzrosła w sumie o 19 proc.