Polacy masowo ruszyli do sklepów z obawy przed koronawirusem. Podczas gdy branża turystyczna liczy straty, producenci żywności z długą datą przydatności cieszą się zyskiem. Akcje spółki Makarony Polskie wzrosły o ok. 25%.
Polacy szturmują sklepy
Rozprzestrzeniający się koronawirus wprowadził zamęt w życie Polaków. Wszyscy ruszyli do sklepów z myślą o robieniu zapasów i to jeszcze na długo, zanim wirus zagościł w naszym kraju. Jak pisaliśmy wcześniej, już w ostatnim tygodniu lutego rekordowo wzrosła sprzedaż niektórych produktów. Nielsen przeprowadził analizy, z których wynikło, że tylko wtedy kupiliśmy 95 proc. więcej ryżu, 84 proc. mąki i 65 proc. makaronu. Tymczasem dopiero 2 dni temu zagrożenie stało się realne, a liczba zarażonych zaczęła rosnąć.
Z powodu koronawirusa niektóre branże martwią się spadkami. Branża turystyczna apeluje do rządu o wsparcie, licząc na rekompensaty z Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego. Inaczej jest w przypadku producentów żywności. Makarony Polskie i Pamapol zyskały dzięki panice.
Makarony Polskie i Pamapol liczą zyski
Akcje spółki Makarony Polskie wzrosły w ciągu dnia o 25 proc. Rano kurs wynosił 5,5 zł za akcję, wieczorem było to już 7,5 zł za akcję. Na wzrost niewątpliwie miała wpływ informacja o zamknięciu szkół, kin i teatrów.
Pamapol, producent konserw i dań gotowych, też ma powody do radości. Akcje spółki wzrosły w ciągu dnia z 1 zł za akcję do 1,4 zł.