Amerykański koncern IBM rezygnuje z technologii rozpoznawania twarzy. Twierdzi, że organy ścigania wykorzystują ją niewłaściwie m.in. do stosowania tzw. profilowania rasowego. Prezes firmy wystosował list do amerykańskich polityków w tej sprawie.
Sprawdź też: Izrael chce walczyć z koronawirusem, zakładając obywatelom czujniki
IBM nie będzie rozwijać technologii rozpoznawania twarzy
IBM sprzeciwia się wykorzystaniu technologii rozpoznawania twarzy do celów masowego nadzoru, w tym do profilowania rasowego. Koncern podjął więc decyzję o wycofaniu z rynku swojego oprogramowania. Poinformowano też, że firma nie będzie rozwijać tej technologii, przynajmniej nie z myślą o rozpoznawaniu twarzy. Jak twierdzi prezes firmy, przytaczany m.in. przez cyfrową.rp.pl, “IBM wyraża stanowczy sprzeciw i nie będzie akceptować używania jakiejkolwiek technologii rozpoznawania twarzy oferowanej przez innych dostawców”.
Firma nie chce, aby jej technologie służyły do profilowania osób opartego na pochodzeniu etnicznym i rasowym. Widzi w tym duże zagrożenie i przejaw rasizmu. Reuters podaje jednak informację, że decyzja koncernu zapadła jeszcze przed falą protestów w USA. Nie jest więc związana z obecną sytuacją. Niemniej śmierć George’a Floyda miała potwierdzić, że koncern IBM postąpił słusznie.
Co ważne, mimo rezygnacji z rozwoju technologii rozpoznawania twarzy, firma dalej będzie wspierać dotychczasowych klientów i wywiąże się z umów. Natomiast narzędzia do analizy obrazu zmienią swoje przeznaczenie – będą służyć do identyfikacji obiektów.