Wprowadzenie podatku cukrowego jest już przesądzone. Z jego powodu cena niektórych napoi wzrośnie nawet o 100%, ale okazuje się, że podatek nie obejmie smakowych piw, wódek itp. Resort zdrowia tłumaczy.
Podatek cukrowy nie dla alkoholi
Jak wynika z wiadomości podanych przez “Gazetę Wyborczą”, wprowadzany podatek cukrowy nie obejmie smakowych alkoholi. Resort zdrowia skomentował tę decyzję, tłumacząc, że zweryfikowanie składu piw czy wódek jest trudne. Ocena tego, czy w alkoholu znajduje się cukier powstały na skutek fermentacji, czy produkt jest po prostu dosłodzony, może przysporzyć problemów. Podkreślono także, że napoje akcyzowe są już objęte innym podatkiem.
Eksperci dziwią się tą decyzją. Krzysztof Brzózka, były szef Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, stwierdził, że nie rozumie, dlaczego smakowe napoje alkoholowe są “uprzywilejowane”. W rozmowie z “GW” wyjaśnił: “Piwo ma z powodu obecności maltozy współczynnik glikemiczny 110, czyli o 10 proc. wyższy niż czysty cukier!”.
Krzysztof Brzózka oszacował również, że rząd nakładając podatek cukrowy jedynie na piwo, zyskałby ok. 156 mln zł rocznie. Gdyby zdecydował się objąć dodatkową opłatą również inne napoje alkoholowe, zysk wzrósłby o dodatkowe 70-80 mln zł. W sumie traci co najmniej ok. 200 mln zł.
Skutki podatku cukrowego
Podatek cukrowy budzi niepokój wśród producentów słodzonych napojów. Po jego wprowadzeniu ceny najtańszych napojów wzrosną nawet o 100%, a w większości przypadków będzie to ok. 50%. Sprzedaż może więc spaść i na tym zależy zresztą rządowi, który tłumaczy zasadność wprowadzenia podatku, powołując się na dane dotyczące spożycia cukru w Polsce. Podatek ma sprawić, że Polacy ograniczą picie napojów słodzonych i dzięki temu będą mniej chorować.
Zobacz też: W Polsce mamy już 56 miliarderów