Spółka CD Projekt padła ofiarą hakerów, którzy skradli część danych. Przestępcy żądają okupu, grożąc upublicznieniem zebranych informacji. Dali na to spółce 48 godzin. Wydarzenie już odbiło się na akcjach grupy.
Sprawdź też: CD Projekt liderem Giełdy Papierów Wartościowych
CD Projekt padł ofiarą cyberataku
„Wczoraj odkryliśmy, że padliśmy ofiarą cyberataku, na skutek którego naruszono część naszych wewnętrznych systemów” – tak spółka rozpoczęła komunikat, w którym informuje o ataku hakerów.
CD Projekt wydał oświadczenie, w którym tłumaczy, że hakerzy wykradli część danych spółki. Podkreślono jednak, że według ich wiedzy przestępcy nie uzyskali dostępu do prywatnych informacji graczy. Aktualnie firma pracuje nad odzyskaniem danych.
Co ciekawe, hakerzy pozostawili po sobie notkę z żądaniem okupu. Zagrozili Grupie, że jeśli żądanie zostanie odrzucone, zebrane informacje będą upublicznione. Mimo to spółka jasno wyraziła się w komunikacie, że nie zamierza współpracować. „Nie mamy zamiaru poddawać się żądaniom, nie planujemy też negocjacji z podmiotem odpowiedzialnym za atak, mając świadomość, iż może to oznaczać wyciek pobranych danych. Podjęliśmy odpowiednie kroki, aby zapobiec możliwym konsekwencjom takiego wycieku, głównie poprzez kontaktowanie się ze stronami, które mogą odczuć jego skutki” – czytamy.
Kurs akcji spadł
Na wieści o cyberataku zareagowała już giełda. Kurs akcji CD Projekt spadł od rana o ok. 4 proc. Wiele osób zauważa też, że to kolejna wpadka wizerunkowa po tym, jak gra Cyberpunk 2077 okazała się pełna błędów. Internauci nie stronią od nieprzychylnych komentarzy. „Może hakerzy chcieli naprawić Cyberpunk za was” – to tylko jeden z licznych uwag w podobnym tonie.