Sektor IT jest coraz bardziej zadłużony. Według danych KRD sektor ten ma do oddania wierzycielom prawie 200 mln zł, a do odzyskania od dłużników blisko 127 mln zł. Zadłużenie ciąży zwłaszcza firmom z branży oprogramowania.
Sprawdź też: Branża handlowa zadłużona na 7 mld. Rekordzista ma aż 181 mln długu
Sektor IT zadłużony
W bazie Krajowego Rejestru Długu znajduje się 21 tys. firm świadczących usługi IT. W sumie są one winne kontrahentom ponad 192 mln zł. Co warto podkreślić, a co wyjaśnia Adam Łącki, nie jest to efekt pandemii. Dane odzwierciedlają kondycję sektora IT sprzed kryzysu wywołanego koronawirusem.
– W październiku zeszłego roku zadłużenie firm IT wynosiło lekko ponad 110 mln zł. Od tego czasu obserwujemy wyraźny jego wzrost (…) rzeczywisty wpływ pandemii na branżę IT będziemy mogli wprawdzie zaobserwować za miesiąc lub dwa – wyjaśnił.
Sektor IT był w grudniu zadłużony już na ponad 170 mln zł, a w pierwszym kwartale 2020 r. na 192 mln zł. Poziom zadłużenia wzrasta więc dynamicznie.
Dlaczego sektor IT popada w długi?
Zadłużenie w sektorze cyfrowym wynika przede wszystkim z rosnących zobowiązań. Najwyższy wzrost odnotowano w przypadku firm, które dostarczają sprzęt informatyczny. Najwięcej do oddania mają jednoosobowe działalności gospodarcze świadczące usług IT. Średnie zadłużenie takiej firmy wynosi 40 tys. zł. Natomiast średnio każdy dłużnik informatyczny jest winien 2 546 zł.
Do odzyskania mają najwięcej firmy hostingowe. Jest to aż 95 mln zł.