Sytuacja w firmie Jeffa Bezosa nie polepsza się. Teraz wiceprezes Amazona ogłosił, że odchodzi w proteście przeciwko zwalnianiu strajkujących pracowników. Wcześniej pracownicy wystosowali do szefostwa list, w którym domagali się zmiany niesprawiedliwej polityki firmy.
Sprawdź też: Amazon zatrudni nawet 100 tys. dodatkowych osób na czas pandemii
Wiceprezes Amazona odchodzi
W magazynach Amazona nie dzieje się najlepiej. Pracownicy organizują protesty, a wcześniej wysłali emocjonalny list do szefostwa. Zwrócili w nim uwagę na to, że dane o zakażeniach w magazynach są przekłamane, a zatrudnieni nie czują się wystarczająco bezpiecznie w trakcie pracy. Osoby zgłaszające sprzeciw są zwalniane. Podwyżki dane na czas pandemii nie cieszą, bo zaniedbano troskę o zdrowie. Pracownicy są też pewni, że po pandemii ich pensje wrócą do dawnego poziomu.
Dodatkowo w Nowym Jorku pracownicy jednego z magazynów zorganizowali protest. Sprzeciwiali się warunkom, w jakich muszą pracować w czasie pandemii koronawirusa. Organizatorki protestu zwolniono.
Wiceprezes Amazona, Tim Bray, ogłosił po tym, że rezygnuje z pracy.
Wiceprezes nie podpisze się pod tym
Tim Bray ogłosił swoją decyzję o odejściu na Twitterze. Załączył w nim link do notki, w której wyjaśnia, dlaczego musiał to zrobić. Wytłumaczył m.in., że zostanie w firmie oznaczałoby podpisanie się pod czynami, którymi gardzi. Były już wiceprezes Amazona podkreślił również, że bardzo lubił swoją pracę i będzie mu brakowało wspaniałych ludzi, z którymi współpracował. Decyzja o odejściu będzie go kosztować prawdopodobnie ponad milion dolarów.