Kolejną polską markę oskarżono o podanie niewłaściwych informacji odnośnie miejsca produkcji sprzedawanych produktów. Tym razem cień padł na Wishbone Fine Jewellery. Firma podobno sprzedaje biżuterię dostępną na AliExpress, chociaż twierdzi, że współpracuje tylko z polskimi pracowniami jubilerskimi.
Sprawdź też: LG Polska usuwa seksistowską reklamę i wydaje oświadczenie w sprawie
Wishbone Fine Jewellery na celowniku
Marka Wishbone Fine Jewellery specjalizuje się w sprzedaży biżuterii. Jak twierdzi, współpracuje tylko z polskimi pracowniami jubilerskimi. Jedna z internautek zauważyła jednak, że dwa produkty z oferty sklepu (bransoletka “Lucky Rope” i naszyjnik “Boho Shells and pearl”) są dostępne również na AlieExpress. Różnica cen obu produktów wynosiła ponad 100 zł. Internautka skontaktowała się ze sklepem, pytając, czy to te same produkty. Nie uzyskała jasnej odpowiedzi, więc wdała się w dyskusję. Następnie upubliczniła screeny rozmów z Wishbone.
Gdy temat zaczął zyskiwać na popularności, firma zabrała głos w tej sprawie. Przyznała, że w ofercie Wishbone znajdują się te same produkty, które są dostępne na AliExpress. Mimo to zaprzeczyła, jakoby prowadziłą import towarów z Chin.
– Od początku istnienia marki przykładałyśmy dużą wagę do tego, aby nasze produkty były wyjątkowe i unikalne. Współpracujemy tylko z lokalnymi dostawcami i rzemieślnikami jubilerstwa – podkreślono.
Marka Wishbone zapowiedziała wycofania produktów ze sklepów. Osoby, które je kupiły, mogą je zwrócić.
To kolejny głośny kryzys wizerunkowy
Kryzys marki Wishbone nastąpił tuż po kryzysie marki Veclaim, która należy do popularnej influencerki Jessiki Mercedes. Wszystkie produkty marki były rzekomo ekskluzywne i szyte w Polsce, ale wyszło na jaw, że koszulki linii basic pochodziły od znanego producenta Fruit of the Loom. Jest to firma specjalizująca się w szyciu tanich ubrań. Sprawą ma zająć się UOKiK.