Nowy projekt nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach zakłada możliwość indywidualnego oznakowania worków na śmieci. Dzięki temu można zidentyfikować właściciela odpadów. Rzecznik prasowy Ministerstwa Klimatu i Środowiska dodał jednak, że nie będzie to przymus, lecz możliwość. Rozwiązaniem mogłyby być worki na śmieci z kodem kreskowym.
Sprawdź też: 5G nie budzi obaw Polaków
Worki na śmieci z kodem kresowym? Mogą się pojawić
Już od dłuższego czasu samorządy donoszą, że tzw. ustawa śmieciowa jest wadliwa. Obecnie obowiązuje zasada odpowiedzialności zbiorowej, czyli przestrzegać segregacji powinni wszyscy. Nie jest to problematyczne właściwie tylko w przypadku domów, bo wtedy wiadomo, kogo ukarać. Natomiast jeśli ktoś mieszkający we wspólnocie lub spółdzielni nie pilnuje obowiązku segregacji, płacić za to mogą wszyscy. Specjalne oznaczenie worków mogłoby ten problem rozwiązać. Wtedy byłoby jasne, kto nie segreguje i kto powinien więcej płacić.
Najpopularniejszym rozwiązaniem tego typu są worki na śmieci z kodem kreskowym. Mają one swoje zastosowanie już w innych krajach, chociaż trudno uznać je za normę. Ministerstwo Klimatu i Środowiska podkreśla jednak, że nowelizacja nie zakłada oznakowania konkretnie kodem kreskowym. W projekcie można przeczytać o indywidualnym oznakowaniu, które umożliwiłoby identyfikację.
Business Insider przytacza też słowa Aleksandra Brzózki, rzecznika prasowego Ministerstwa. Wynika z nich, że oznakowanie worków nie będzie obowiązkiem. – Nie będziemy narzucać gminom tej metody, ale dajemy im taką możliwość – wyjaśnia.