Kampania #filterdrop zapoczątkowana przez Sashę Pallari doprowadziła do nieoczekiwanego obrotu sprawy. Dzięki niej brytyjski urząd ds. standardów reklamowych (ASA) zakazał używania filtrów upiększających do promowania produktów. Oznacza to, że influencerzy nie mogą używać filtrów na zdjęciach reklamowych.
Sprawdź też: KFC ogoliło Colonela Sandersa
Influencerzy muszą zrezygnować z filtrów
Brytyjski Urząd ds. standardów reklamowych (ASA) orzekł, że influencerzy nie mogą używać filtrów podczas promowania produktów. Dotyczy to zwłaszcza tych zdjęć, na których filtry wyolbrzymiają działanie produktu. Np. skóra wydaje się piękniejsza niż w rzeczywistości dzięki filtrowi, chociaż reklama może sugerować, że to zasługa użytego produktu.
Co ciekawe, przepis dotyczy także tych zdjęć, które zawierają informację o użyciu filtra. Niemniej, póki co odnosi się on jedynie do promocji na Instagramie. Nie wiadomo, czy brytyjski urząd uwzględni pozostałe media.
Decyzja ASA jest efektem kampanii #filterdrop, którą zainicjowała Sasha Pallari. Modelka rozpoczęła ten projekt jeszcze w lipcu ubiegłego roku, a jej celem było zachęcenie kobiet do pokazania „naturalnej skóry”.
„Liczba ludzi, którzy nie będą już porównywać się z reklamą wyglądu, który nie jest do osiągnięcia bez filtra, będzie zdumiewiająca. Zrobiliśmy to. Jestem taka dumna” – modelka ogłosiła na swoim Instagramie.
Natomiast BBC podkreśla, że oceny dotyczące zakazu są zróżnicowane. Zdaniem portalu influencerzy są przede wszystkim zaniepokojeni tym, w jaki sposób nowy przepis będzie egzekwowany. Wielu podkreśla jednak, że zgadzają się z założeniami orzeczenia.